Pokerowe ABC. 7 – Blefowanie na najniższych stawkach

Pokerowe ABC. 7 – Blefowanie na najniższych stawkach

Blefowanie na najniższych stawkach

Czym byłby poker bez blefowania? Kolejną grą karcianą, której wynik zależy tylko od tego, jakie kto wylosował karty. W pokerze, jak wiadomo, wygrywamy pulę w dwóch przypadkach – gdy nasze karty okażą się lepsze od kart przeciwnika po ostatniej rundzie licytacji, oraz wtedy, gdy przeciwnik nie sprawdzi naszego ostatniego zagrania. To drugie to właśnie blef.

Blefowanie jest jednym z bardziej atrakcyjnych czynników, które powodują, że ludzie w ogóle zaczynają grać w pokera. Blefowanie jest takie fascynujące! Mogę wygrać z każdym i bez względu na to, jakie mam karty. Oczywiście, to, jakie mamy karty jest dużo mniej ważne od tego, jakie karty może mieć nasz przeciwnik. Niestety od razu musimy was zmartwić – do blefowania niezbędny jest jeszcze jeden istotny czynnik. Mianowicie myślący przeciwnik.

Na najniższych stawkach, nie oszukujmy się, zbyt wielu orłów nie spotkamy. Gdyby byli lepsi, graliby wyżej – proste. Najlepszą radą dla rozpoczynających swoją przygodę z pokerem byłoby zalecenie, żeby nie blefować w ogóle. Dużo lepsze rezultaty przynosi cierpliwa gra na mocne układy i umiejętne wyciąganie wartości ze swoich kart. Na najniższych stawkach naprawdę ludzie w większości widzą tylko swoje karty i jeżeli mają cokolwiek, to w życiu kart nie zrzucą. Więc jak ich blefować?

Da się. Pamiętajmy jednak, że po pierwsze nasz przeciwnik musi chociaż w najmniejszym stopniu ogarniać, co dzieje się na stole, a po drugie – nasz blef musi być wiarygodny. Innymi słowy, historia opowiedziana przez nasze zachowanie przy stole, musi być spójna. Zacznijmy od najprostszego blefu, czyli kradzieży blindów. Jeżeli siedzimy na buttonie i aż do nas nie będzie żadnej akcji, wówczas otwieramy rozdanie z nadzieją, że dwóch graczy na blindach spasuje.

Mamy sporą szansę, nawet przeciwko graczom rekreacyjnym. I nawet jeżeli sprawdzą nasz zakład (jeżeli przebiją, to jeżeli mamy kiepsko w kartach, bez żalu foldujemy), to już na flopie z pewnością do naszego c-betu spasują. Statystycznie najczęściej niczego nie trafią, a gracze rekreacyjni sprawdzają bet na flopie zwykle tylko wówczas, gdy jakoś o flop zaczepią. Najczęściej jednak się z nim miną. Drugi prosty blef na graczy rekreacyjnych wymaga odwrócenia sytuacji – teraz na buttonie posadzimy naszego rywala.

Niech otworzy z czymkolwiek, my tylko sprawdzimy (zazwyczaj byśmy przebili, ale szykujemy się na blef na turnie). Na flopie, jeżeli nic nie trafił, to postawi kolejny zakład (jeżeli trafi, to „chytrze” poczeka – nic nie poradzimy, rekreacyjni tak lubią), który my ponownie tylko sprawdzimy. Co zrobi na turnie? Jeżeli poczeka, my uderzymy. Jeżeli uderzy ponownie, mocno go przebijemy. W większości przypadków nie wytrzyma takiego ciśnienia i w obu wypadkach spasuje. Jeżeli sprawdzi (bo raczej nie przebije, rekreacyjni nie lubią przebijać), to wszystko już zależy od tego, co pojawi się na riverze. Ostatecznie nikt nie powiedział, że każdy blef zawsze zadziała…

To tylko dwie sztuczki, które na najniższych stawkach możemy dołączyć do arsenału naszych zagrywek. Kradzież blindów polecamy w każdym rozdaniu, nikt się nie zorientuje, że kradniemy. Drugi blef wymaga już lepszego stargetowania przeciwnika i odpowiednich kart na stole, które niespecjalnie zazębią się z zakresem naszego przeciwnika. To już nieco wyższa szkoła jazdy, ale przecież ćwiczenie czyni mistrza. Grajmy i uczmy się gry!


Pozostałe części naszego Poradnika: Pokerowe ABC


Jak wybrać najlepsze miejsce do gry w pokera? 


Pierwsze kroki w internetowym pokerroomie 


Zarządzanie pokerowym kapitałem 


Znaczenie pozycji w pokerze 


Zakresy rąk 


Rodzaje graczy pokerowych 


Blefowanie na najniższych stawkach 


Turnieje czy cashówki? 


Turnieje satelitarne – podstawowa strategia 


Stoły Zoom 


Miniturnieje Spin&Go 


Przechodzenie na wyższe stawki